Transport na budowę – dlaczego to zawsze wyzwanie?

Transport materiałów na budowę to wyjątkowo złożone i wymagające logistycznie zadanie. O ile w innych rodzajach dostaw punktualność również bywa istotna, to w przypadku budowy mamy do czynienia z systemem naczyń połączonych – jedna dostawa wpływa na całą sekwencję zaplanowanych działań. Opóźnienie samochodu z materiałem może uruchomić efekt kuli śnieżnej: dźwig czeka bezczynnie, ekipa nie może rozpocząć pracy, a harmonogram całego dnia (lub nawet tygodnia) rozsypuje się. Tu nie wystarczy „dowieźć na miejsce” – trzeba dowieźć na czas, we właściwe miejsce i w odpowiedni sposób.

Spis treści

Jakie materiały dostarczane są na budowę?

Na plac budowy trafiają bardzo zróżnicowane ładunki:

  • piasek, kruszywa, cement luzem,
  • prefabrykaty betonowe i elementy konstrukcyjne,
  • stal zbrojeniowa, drewno konstrukcyjne,
  • bloczki, pustaki, cegły, płyty OSB i warstwowe,
  • kontenery budowlane, zbiorniki, elementy instalacji,
  • gotowy beton (w gruszkach),
  • moduły domów czy elementy instalacji OZE,
  • i wiele wiele innych.


Każdy z nich wymaga odpowiedniego przygotowania logistycznego – inny typ pojazdu, inny sposób zabezpieczenia, inny czas rozładunku.

Dostawa na budowę to zawsze dostawa „na godzinę”

Budowa działa według ściśle zaplanowanego harmonogramu, w którym każda godzina ma znaczenie. Dlatego transport musi być zsynchronizowany z działaniami na miejscu. Typowe sytuacje:

  • dźwig dostępny tylko przez 1–2 godziny dziennie,
  • zlecony wylew betonu o konkretnej porze – każde opóźnienie oznacza anulowanie etapu,
  • zespół montażowy czeka na konkretny materiał – bez niego nie może kontynuować prac.


Opóźnienie dostawy = przestój ludzi i sprzętu = konkretne straty finansowe.

Dojazd? Często prawdziwa próba charakteru kierowcy

Plac budowy to nie zawsze ogrodzony teren z wygodnym wjazdem. Częściej to:

  • błoto po kostki, brak utwardzonej nawierzchni,
  • ciasne, nieoznakowane uliczki, problemy z nawigacją GPS,
  • teren jeszcze bez infrastruktury, bez wytyczonych dróg.


W takich warunkach bardzo łatwo o utknięcie auta, zakopanie w błocie, konieczność wzywania pomocy – a to wszystko to kolejne minuty (albo godziny) opóźnienia. Dlatego tak ważna jest wcześniejsza komunikacja: z kim kontakt na miejscu? Gdzie konkretnie rozładunek?

Specyfika rozładunku – nie dla każdego przewoźnika

Rozładunek na budowie odbywa się najczęściej:

  • za pomocą dźwigu – dlatego potrzebne są naczepy z rozsuwanym dachem lub otwarte (firanki, platformy),
  • w warunkach polowych – często bez rampy i utwardzonego placu,
  • znacznie dłużej niż w przypadku dostaw do hurtowni – bo każdy element musi być bezpiecznie podnoszony i montowany.


Dla przewoźnika oznacza to nie tylko odpowiednie przygotowanie sprzętu, ale też gotowość na nieprzewidziane wydłużenie czasu załadunku i rozładunku.

Słaby przepływ informacji = realne straty

Najczęstsze przyczyny problemów z dostawami na budowę to:

  • brak potwierdzenia dokładnej godziny dostawy,
  • brak kontaktu z osobą odpowiedzialną za odbiór,
  • brak informacji o rodzaju rozładunku i dostępności sprzętu,
  • brak ostrzeżenia o trudnościach z dojazdem.


Efekt? Dźwig czeka, ludzie czekają, czas leci, koszty rosną. A napięta współpraca kończy się często utratą zaufania i zleceniem przewozu komu innemu.

Transport na budowę to nie zwykły przewóz – to operacja wymagająca precyzji, komunikacji i doświadczenia. A każde niedociągnięcie może kosztować więcej, niż się wydaje. Dlatego warto mieć partnera, który zna realia branży budowlanej i potrafi zadbać o każdy etap procesu transportowego.

Zaufaj Cargoklik i przekonaj się, że nawet najbardziej wymagające dostawy mogą być zorganizowane sprawnie i bezpiecznie.

Dowiedz się jak Cargoklik rozwiązuje te problemy

Udostępnij

Dołącz do naszego newslettera!

Otrzymuj informacje z branży transportowej i życia firmy

Transport nawet kilka razy szybciej

Dowiedz się, jak to zrobić!

    Masz pytania? Oto Twój specjalista